Najpopularniejsi autorzy

Jolanta Ambroziak Jolanta Ambroziak Redaktorka
Marta Jesionowska Marta Jesionowska Ekspertka
Weronika Wirtel Weronika Wirtel Ekspertka
Alexandra Kunowska Alexandra Kunowska Ekspertka

Strona główna    /    Artykuły    /    Hotele na celowniku organizatorów


Hotele na celowniku organizatorów

Hotele na celowniku organizatorów

Czy hotele oszukują aby przyciągnąć klienta? Czy podrasowują zdjęcia, czy fantazjują w ofercie? Niestety zdarzają się takie praktyki – to fakt. Faktem jest również, że prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw a konsekwencje nie będą ani trochę upiększone.  

Nie wszystko złoto co się świeci Na fotografiach doskonała, postawna sylwetka hotelu, przestronne sale konferencyjne z nowoczesnym sprzętem multimedialnym, a w ogromnych pokojach - wielkie łoża. Na miejscu okazuje się, że hotel wcale nie zachwyca, a braki w tynku wyrównano jedynie na zdjęciu - przy użyciu Photoshopa. Sala konferencyjna jest i jest nawet pojemna, ale sprzęt wypożyczono jedynie na sesję zdjęciową, a pokoje... no cóż... właściciel użył kolejnego triku – zastosował szerokokątny obiektyw, dzięki czemu uzyskał efekt dużego pomieszczenia. W rzeczywistości pokoik jest malutki a łóżko projektowane pod krasnala ogrodowego, natomiast pościel wygląda jakby pojęcie pralni było obce właścicielom obiektu. Tego typu ekstremalne przypadki zdarzają się, ale na szczęście niezbyt często. Jak więc radzą sobie organizatorzy, którzy w hotelach przygotowują różnego rodzaju eventy? Jakie są ich triki by nie dać się wpuścić w maliny? - Proponuję tylko sprawdzone przez siebie lub kolegów po fachu obiekty. Jeśli ich nie znam, jadę na inspekcję. Znacznie łatwiej opracować trafiony pełen atrakcji program, gdy zna się miejsce osobiście – radzi Maria Wysocka, Meeting Designer z firmy Meeting Designers. Zasada ograniczonego zaufania (ZOZ) to zasada, którą powinni wyznawać wszyscy organizatorzy. W tym fachu nie ma miejsca na słodkie lenistwo i wiarę na słowo dane w e-mailu czy przez telefon. Także zasada „na piękne oczy” w tym biznesie ma niewielkie szanse na przetrwanie. - Zanim zaproponujemy obiekt naszemu klientowi, zawsze staramy się wcześniej tam być – mówi Agnieszka Faracik-Leśniak, Partner, DMC Poland. - Wspieramy się również doświadczeniami naszych kolegów z branży – dodaje.Przezorny zawsze ubezpieczony czyli site inspection - Site inspection jest bardzo istotnym elementem planowania imprezy. Przy wysoko budżetowych imprezach klient chce zobaczyć proponowane przez nas obiekty. By uniknąć rozczarowania, zanim zaproponujemy dany obiekt naszemu klientowi, najpierw sami upewniamy się, że odpowiada on jego wymaganiom i spokojnie możemy go zaprezentować podczas wspólnego site inspection. – zdradza tajniki swojej pracy Agnieszka Faracik-Leśniak. Podobnego zdania jest Maria Wysocka. - Inspekcja w obiekcie jest konieczna – twierdzi.Pięciogwiazdkowa prawda Krzywdzące byłoby stwierdzenie uogólniające, głoszące że hotele zrobią wszystko by przyciągnąć klienta. Na szczęście daleko nie wszyscy czują potrzebę zniekształcania prawdy. Jedni nie robią tego bo nie pozwala im na to sumienie, inni, bo zdają sobie sprawę z konsekwencji i ważniejsze jest dla nich zaufanie klienta - wolą mieć pięciu powracających niż dziesięciu niezadowolonych i złych. Jeszcze inni po prostu nie mają takiej potrzeby. - Obiekty o wysokim standardzie dbają o swój wizerunek i nie uciekają się do zakłamywania informacji na swoich stronach internetowych – twierdzi Agnieszka Faracik- Leśniak. - Są też oczywiście obiekty, szczególnie średniej klasy np. trzygwiazdkowe, które starają się podnieść swoją atrakcyjność poprzez odpowiednie kadrowanie zdjęć, przemilczanie pewnych kwestii – dodaje. Doświadczenia tego rodzaju ma również Ania Estkowska, Meeting Planner z firmy Nobell Congressing - Można wierzyć ofertom ze zdjęciami hoteli sieciowych i hoteli pięciogwiazdkowych.Złudzenie optyczne

Zdjęcia nie są w stanie całkowicie oddać rzeczywistości. Można się nimi wspierać, ale nie można im bezgranicznie ufać.  Oprócz sztuczek i tanich chwytów, którymi częstują swoich potencjalnych klientów niektórzy z hotelarzy, zdarzają się czasem pozytywne niespodzianki, tak jak miało to miejsce w przypadku jednego z sieciowych hoteli w Krakowie. - Na zdjęciach sale konferencyjne wyglądały na bardzo skromnie urządzone, stare, mało atrakcyjne i o wiele mniejsze niż w rzeczywistości – wspomina Anna Estkowska. - W tym przypadku wizyta w hotelu rozwiała nasze wątpliwości. Okazało się, że sale są jasne, przestronne i estetycznie urządzone. Jak nie dać sie nabrać? – triki organizatora Po pierwsze trzeba dokładnie przeczytać i przeanalizować ofertę – radzi Ania Estkowska. - Należy obejrzeć schemat sal konferencyjnych wraz z podanymi wymiarami pomieszczeń i prześledzić możliwości łączenia sal oraz ustawienia krzeseł i stołów. Do site inspection trzeba się przygotować i mieć przynajmniej wstępny zarys organizowanego spotkania zanim pojedzie się do wybranego obiektu. Co więcej polecam site inspection z noclegiem (takie same dni tygodnia w jakie planujemy realizację eventu), żeby zobaczyć jak hotel funkcjonuje –  doradza Estkowska. - Wtedy przede wszystkim sprawdzamy krok po kroku możliwości organizacji eventu, optymalnej lokalizacji posiłków, ustalamy sprawy techniczne (wejścia techniczne, podjazdy dla samochodów ze sprzętem konferencyjnym), a jednocześnie można też dodatkowo prześledzić oznakowanie i dojazd do obiektu/parkingu, który będziemy polecać gościom; jakość wyposażenia i wykończenia pomieszczeń; czystość, zapachy, klimatyzację, wytłumienie hałasu w pomieszczeniach oraz otoczenie hotelu. Specjaliści mają też swoje sposoby na zdalne oględziny - w przypadku wyjątkowego braku czasu - Jeśli są na stronie hotelu, to warto zapoznać się ze zdjęciami w formie wirtualnego spaceru po obiekcie. Warto również sprawdzić lokalizację i otoczenie hotelu na mapie, sprawdzić opis hotelu na kilku serwisach internetowych z wyszukiwarką hoteli. Warto też zadzwonić do hotelu i zapytać czy przypadkiem nie są w trakcie remontu albo świeżo po remoncie, czy też może mają zamiar przeprowadzić remont w najbliższym czasie – mówi Ania Estkowska. - Remont mógłby znacznie utrudnić spotkanie i sprawić, że byłoby ono mniej przyjemne - dodaje.  Zawsze powinniśmy poznać obiekt, zanim zaproponujemy go naszemu Klientowi, unikniemy w ten sposób niepotrzebnych rozczarowań – podsumowuje Agnieszka Faracik-Leśniak autor: Paulina Król