Zatoka Meksykańska liczy straty po wycieku ropy

Przedstawiciele przemysłu turystycznego z Zatoki Meksykańskiej płaczą na rozlaną ropą. Prognozy specjalistów są przerażające. BP straci ponad 20 mld dolarów a setki tysięcy ludzi pracujących w branży turystycznej może stracić pracę.

Według U.S. Travel Association (Amerykańskiego Stowarzyszenia Podróży) w rezultacie katastrofy ekologicznej

400 000 osób, zatrudnionych w turystyce, może zostać bez pracy. Na podstawie badań nad katastrofami naturalnymi i sztucznymi (z winy człowieka), prowadzonych przez Oxford Economics, organizacja wyceniła koszty wycieku na 22,7 mld dolarów. Natomiast okres wychodzenia z kryzysu ma potrwać trzy lata. Roger Dow, prezes U.S. Travel uważa, że efekty rozlania ropy w Zatoce Meksykańskiej można łatwo przewiedzieć.

Z badań jasno wynika, że wyciek ropy będzie miał długotrwałe skutki dla firm i ich pracowników z regionu zatoki. Jednym z najbardziej opłacalnych sposobów łagodzenia skutków katastrofy jest natychmiastowe utworzenie funduszu marketingu strategicznego. Zabieg ten ma na celu nie dopuścić do fałszywych wyobrażeń na temat zatrutego regionu, a także zachęcić do podróży w tym obszarze. Stworzony został również dziesięciopunktowy przewodnik – plan działań, który ma pomóc w powrocie do sytuacji z przed katastrofy. U.S Travel wezwało BP do sfinansowania kampanii marketingowej, by ponownie przyciągnąć zwiedzających do regionu. Ponadto, według opinii stowarzyszenia, należy stworzyć portal internetowy, który będzie zainteresowanym dostarczał najświeższych informacji z obszaru dotkniętego tragedią. Należy również zapewnić ulgi podatkowe podróżnym, którzy odwiedzają skażony region a także zwiększyć dostęp do niskoprocentowych pożyczek dla firm związanych z turystyką.

źródło: na podstawie www.ustravel.org