Forbes bada spotkania twarzą w twarz

Czy konferencję on-line mogą naprawdę zająć miejsce konferencji twarzą w twarz? To od pewnego czasu najbardziej popularne pytanie zadawane nie tylko w przemyśle spotkań ale w całym świecie biznesu.

Odpowiedzi poszukuje również amerykański dwutygodnik Forbes, który przeprowadził badanie wśród 750 dyrektorów firm, pytając o ich preferencje dotyczące podróży służbowych i spotkań. Kiedy z powodu recesji budżety na wyjazdy służbowe zostały obcięte, odbyło się o 58% mniej podróży służbowych, w porównaniu z początkiem 2008 roku. W tym czasie firmy gwałtownie zwróciły się w stronę technologii jako zamiennika kontaktów osobistych, co miało zagwarantować niższe koszty komunikacji. Jednak 8 z 10 badanych zdaje sobie sprawę, że spotkania twarzą w twarz nie są jedynie preferowane, ale wręcz niezbędne dla budowania silnych relacji z kontrahentami.  Mimo znacznego wzrostu popularności konferencji on-line w okresie kryzysu, zdecydowana większość ankietowanych opowiada się za spotkaniami osobistymi. 85% badanych uważa, że spotkania twarzą w twarz pozwalają na budowanie silniejszych i bardziej znaczących więzi, a według 77% dają one możliwość odczytywania gestów i mimiki. 75% twierdzi, że spotkania osobiste ułatwiają poznanie innych pracowników firmy, dla 49% ważne jest, że pozwalają na bardziej kompleksowe myślenie strategiczne, 44% uważa, że stwarzają lepsze środowisko dla podejmowania decyzji, których przemyślenie wymaga czasu. 40% sądzi, że mniej się rozprasza podczas spotkań twarzą w twarz, 39% uważa, że prowadzą one do podejmowania trafniejszych decyzji, a 38% łatwiej się skupić będąc w jednym pomieszczeniu z rozmówcą. Spotkania twarzą w twarz wzmagają siłę perswazji, przywództwo, zaangażowanie, odpowiedzialność i ułatwiają podejmowanie decyzji. Ponadto upraszczają negocjacje i powodują głębsze zaangażowanie rozmówców. Spotkania wirtualne natomiast nie skupiają stu procent uwagi. Ankietowani przyznają, że często podczas konferencji on-line wykonują również inne czynności jak serfowanie po Internecie czy sprawdzanie poczty. Rozproszona uwaga powoduje mniejsze zaangażowanie w rozmowę. Szczegóły ankiety wraz z wykresami można znaleźć tutaj. źródło: www.forbes.com